Naukowcy z University of Arizona w USA odkryli, że młodzi mężczyźni i młode kobiety, którzy w dzieciństwie współdzielili muzyczne doświadczenia ze swoimi rodzicami – w szczególności w okresie swojego dojrzewania – mają lepsze więzi ze swoimi mamami i tatami w trakcie wkraczania w dorosłość.
Badanie objęto młodych dorosłych – średnio w wieku 21 lat. Przedmiotem badania była ich częstotliwość, z jaką w dzieciństwie angażowali się z rodzicami w takie aktywności jak wspólne słuchanie muzyki, uczestniczenie w koncertach czy granie razem na instrumentach muzycznych. Uczestnicy zreferowali swoje wspomnienia ww. doświadczeń z czasów, gdy mieli pomiędzy 8 a 13 lat oraz 14 lat i więcej. Dodatkowo podzielili się także tym, jak obecnie postrzegają swój związek z rodzicami.
Jak można się domyślić, niezależnie od okresu dzieciństwa wspólne doświadczenia muzyczne sprawiają, że dzieci lepiej oceniają jakość relacji rodzic-dziecko. Jednak efekt ten jest największy, gdy muzyczne aktywności łączą rodziców i nastoletnie już dzieci. Jest to zaskakujące, gdyż zazwyczaj nastolatkowie zaczynają intensywnie słuchać „własnej” muzyki – z goła odmiennej od tej, w której gustują ich rodzice. Okazuje się, że to właśnie wtedy rodzice powinni mieć wspólne doświadczenia muzyczne z dzieckiem.
Czy możliwe jest jednak, aby rodzic mógł wspólnie z nastolatkiem słuchać „jego” muzyki? Prawdopodobnie nie. Jak zatem tworzyć w rodzinie wspólne aktywności muzyczne? Odpowiedź ukryta jest w pytaniach badawczych. Trzeba albo grać wspólnie z dzieckiem muzykę, albo chodzić z nim na koncerty takiej muzyki, która łączy pokolenia – poważnej, jazzowej, filmowej itp.
Jak wielu polskich rodziców potrafi grać? W Stanach Zjednoczonych jest prawie 30 milionów ludzi, którzy w ciągu roku grają na instrumencie muzycznym. Innymi słowy około 9% Amerykanów aktywnie gra w domu lub na scenie (choćby raz na jakiś czas). Dane te oczywiście nie obejmują liczby osób, które w ogóle potrafią grać na instrumencie, zwykły na nim grać lecz w ciągu roku z różnych powodów nie sięgnęły po instrument. Można zakładać, że to ok. 30% społeczeństwa w USA. Dlatego w powyższym badaniu tak ważną rolę odegrały rodzinne koncerty, próby muzyczne lub rodzinne „jamsessions”. Niestety w Polsce brak danych, które pozwoliłyby na ocenę skali rodzinnego muzykowania. Statystyki MKiDN pokazują, że tylko 2% dzieci uczęszcza do szkół muzycznych I stopnia, a jeszcze mniej kontynuuje naukę w szkole II stopnia. Można przypuszczać, że także w Polsce tylko 1/3 muzycznych rodziców sięga po instrument w praktyce (1/3 z 2% społeczeństwa?). Trudno to precyzyjnie określić ze względu na brak danych. Wszyscy mamy świadomość, że liczba rodziców, które mogłyby wspólnie z dorastającymi dziećmi grać jakąś muzykę, jest tragicznie niska w Polsce.
Źródło grafiki: www.statista.com/statistics/352204/number-of-people-play-musical-instrument-usa/
Grając wspólnie z dziećmi na instrumencie muzycznym, mamy szansę dzielić z nimi doświadczenia w tym najbardziej „burzliwym” dla nich okresie dorastania. Innym sposobem jest wspólne uczestnictwo w koncertach – ale to możliwe byłoby w przypadku muzyki poważnej, jazzu, muzyki filmowej. Trudno sobie wyobrazić, że nasze nastolatki chciałyby chodzić z nami na koncerty „naszej” muzyki. Większość polskich rodziców nie ma zatem szans na współdzielenie doświadczeń muzycznych z dorastającymi dziećmi. W konsekwencji relacje w polskich rodzinach nie będą postrzegane przez dzieci tak dobrze, jak ma to miejsce wśród amerykańskich dzieci.
Powyższe badanie Uniwersytetu w Arizonie zostało opublikowane w 2018 r. w periodyku naukowym Journal of Family Communicator. Zostało zrealizowane w ramach licencjatu przez Sandi Wallace. Jego uczestnicy wskazali dwa czynniki, które mogą wyjaśnić zależności pomiędzy wspólnymi doświadczeniami muzycznymi a lepszymi relacjami rodzic-dziecko.
Pierwszym czynnikiem jest koordynacja (synchronizacja), czyli coś, co zdarza się, gdy ludzie wspólnie grają muzykę lub wspólnie jej słuchają. Wtedy pojawiają się wspólne, zsynchronizowane czynności takie jak tańczenie czy śpiewanie. Badanie pokazuje, że te wspólne aktywności sprawiają, że wykonujący je ludzie lubią się nawzajem.
Drugim czynnikiem jest empatia. Muzyka przywołuje emocje, może utrwalać empatię oraz emocjonalne reakcje wobec drugiej osoby, partnera w słuchaniu muzyki.
Badanie na University of Arizona znalazło dowód, że zarówno koordynacja jak i empatia odgrywają ważną rolę w zbliżaniu dzieci do rodziców. Możemy więc tylko zachęcać Państwa do częstszego współdzielenia z dziećmi różnych muzycznych doświadczeń – zwłaszcza tych aktywnych jak np. wspólne granie, tańczenie lub śpiewanie.
Na podstawie artykułu ScienceDaily pt. „Aby poprawić swoje przyszłe relacje z dzieckiem włącz muzkę”: www.sciencedaily.com/releases/2018/05/180501193524.htm