Prezentujemy Państwu artykuł amerykańskiego eksperta, cenionego w świecie biznesu, mediach i środowiskach akademickich. Jego punkt widzenia, że innowacyjna gospodarka musi być oparta na edukacji kreatywnej i artystycznej, jest dość popularny w krajach wysokorozwiniętych. W Polsce jednak wciąż brakuje takich opinii w dyskusji publicznej.
Vivek Wadhwa – Vice Prezes Wydziału Akademickiego i Innowacji na Singularity University, Wykładowca Stanford Law School, Drektor Badań w Pratt School of Engineering na Duke University. Felietonista magazynów „The Washington Post” oraz „Bloomberg Business Week”. Pracował jako Vice Prezes banku Credit Suisse, Dyrektor Techniczny w firmie Seer Technologies. Założyciel i Prezes dwóch firm technologicznych – w tym Relativity Technologies. W 1999 r. magazyn „Forbes” nazwał go „Liderem Jutra”. W 2012 r. otrzymał rządową nagrodę „Outstanding American by Choice”, przyznaną przez Departament Spraw Obywatelskich i Immigracyjnych (jednostkę Dep. Spraw Wew. USA). W 2012 „Forbes” zakwalifikował go też do „100 Największych Umysłów Świata”. W 2013 r. magazyn „Time” umieścił go na liście „40 Najbardziej Wpływowych Umysłów w Branży Technologicznej”.
Edukacja Sztuk Wyzwolonych i Humanistyki*:
Kto ma rację – Bill Gates czy Steve Jobs?
Kiedy uczniowie zadawali mi pytania, które przedmioty powinni studiować, by zostać przedsiębiorcą w branży technologicznej, zwykłem odpowiadać: inżynieria, matematyka i nauki ścisłe. Wierzyłem, że studia w tych dziedzinach były niezbędne dla innowacji, oraz że inżynierowie są najlepszymi przedsiębiorcami. Myślałem tak kilka lat temu.
Zdałem sobie sprawę, jak bardzo zmieniły się moje poglądy, gdy dwa lata temu „The New York Times” poprosił mnie o napisanie czegoś dla ich działu na forum pt. „Przestrzeń do Debaty” („Room for Debate”). Od tego czasu nauczyłem się bardzo dużo o znaczeniu Designu / Wzornictwa Przemysłowego oraz o roli humanistyki w rozwoju kreatywności. Dziś wierzę, że innowacyjna gospodarka potrzebuje muzyków, artystów, oraz psychologów tak bardzo jak inżynierów biomedycznych, programistów komputerowych czy naukowców.
Dziś radzę studentom, aby uczyli się tych przedmiotów, w których odnajdują swoją największą pasję. Muszą mieć dyscyplinę, by zdobyć licencjat na dowolnej, dobrej uczelni – jednak nie w tych elitarnych, zbyt drogich instytucjach, które obciążą ich zadłużeniem i ograniczeniem możliwości życiowych. Z dyplomem licencjata zdobywają cenne umiejętności społeczne, uczą się jak współdziałać i współpracować z innymi, jak iść na kompromis, oraz jak radzić sobie z odrzuceniem i niepowodzeniem. Co najważniejsze, uczą się czym jest to, czego jeszcze nie wiedzą, oraz gdzie pozyskać wiedzę, gdy jej potrzebują.
Czasopismo „NY Times” poprosiło mnie o komentarz na temat rozbieżności w opiniach, jakie mają Bill Gates i Steve Jobs. W przemówieniu przed Narodowym Stowarzyszeniem Gubernatorów w USA (National Governors Association) Bill Gates twierdził, że musimy wydawać nasz ograniczony budżet edukacyjny na dyscypliny, które tworzą najwięcej miejsc pracy. Sugerował redukcję naszych inwestycji w Sztuki Wyzwolone*, ponieważ dyplomy z tych dziedzin nie korelują z tworzeniem miejsc pracy. Trzy dni później, podczas premiery iPad 2, Steve Jobs powiedział: „To jest w DNA firmy Apple, że sama technologia nie wystarcza. Jedynie technologia w połączeniu ze sztukami wyzwolonymi, w połączeniu z humanistyką przynoszą nam rezultaty, które sprawiają, że nasze serce śpiewa. I nigdzie nie jest to bardziej prawdziwe, niż w tych post-komputerowych urządzeniach”.
* W kulturach anglojęzycznych do Sztuk Wyzwolonych zaliczane są dziś m.in. kierunki artystyczne (w tym wizualne i muzyczne), filologia / literatura, historia, języki obce, lingwistyka, filozofia, psychologia, socjologia, i inne.
Oto co napisałem dla „The Times”:
Powszechnie uważa się, że inżynierowie zdominowali Dolinę Krzemową, oraz że istnieje korelacja pomiędzy zdolnością do innowacji oraz edukacją matematyczną i naukową. Oba założenia są nieprawdziwe.
Mój zespół badawczy na uniwersytetach Duke oraz Harvard zankietował 652 osoby urodzone w USA, które pełnią funkcje dyrektora zarządzającego lub szefa inżynierii produktu w przedsiębiorstwach z listy 502 największych firm technologicznych w USA. Odkryliśmy, że ludzie ci są z reguły wysoko wykształceni: 92% z nich posiadało tytuł licencjata, a 47% inny, wyższy stopień naukowy. Jednak tylko 37% osób posiadało wykształcenie w inżynierii lub technologii komputerowej, a tylko 2% wykształcenie matematyczne. Pozostali ukończyli tak różne kierunki jak: biznes, rachunkowość, opieka zdrowotna, oraz sztuki wyzwolone i nauki humanistyczne.
Uzyskanie przez założyciela firmy dyplomu uczelni zrobiło dużą różnicę dla jego firmy – zauważalną w sprzedaży i stanie jej zatrudnienia. Jednak kierunek wykształcenia oraz rodzaj uczelni nie stanowiły istotnego czynnika.
W ciągu ostatniego roku rozmawiałem z założycielami ponad 200 firm typu Start-Up z Doliny Krzemowej. Najczęstsze cechy, jakie wśród nich zaobserwowałem, to pasja by zmieniać świat oraz pewność siebie by przeciwstawiać się nierównościom i odnieść sukces.
Identycznie jest w biznesie. W dwóch firmach, które założyłem, byłem zaangażowany w zatrudnianie ponad 100 pracowników na przestrzeni lat. Nigdy nie zaobserwowałem korelacji pomiędzy uczelnią, która zapewniła wykształcenie, lub dziedziną studiów – po jednej stronie, a sukcesem w miejscu pracy – po drugiej stronie. Tym, co sprawia, że ludzie osiągają sukces, jest ich motywacja, pęd do działania, zdolność do uczenia się na błędach, oraz to, jak ciężko pracują.
I w tym momencie przychodzi Design / Wzornictwo Przemysłowe. Steve Jobs uczył świat, że dobra inżynieria technologiczna jest ważna, ale to, co znaczy najwięcej to dobry Design. Możesz uczyć artystów jak używać oprogramowania i narzędzi graficznych, ale znacznie trudniej będzie przemienić inżynierów w artystów.
Nasze społeczeństwo potrzebuje kierunków studiów z obszaru Sztuk Wyzwolonych tak samo jak kierunków inżynieryjnych i naukowych.
Ale tutaj nadchodzi brutalna rzeczywistość: perspektywy zatrudnienia są nikłe dla kierunków ze Sztuk Wyzwolonych. Absolwenci z najlepszych uczelni technicznych są poszukiwani zawsze, ale absolwenci filologii z tytułem doktora nawet z najbardziej prestiżowych uniwersytetów często nie mogą znaleźć pracy. Przedstawione powyżej dane zostały opracowane na tle założycieli firm technologicznych – tych, którzy przekwalifikowali się na przedsiębiorców. Większości z nich jednak się to nie udało. I, jak można zauważyć w przemówieniu Billa Gates’a, istnieje (w społeczeństwie) uprzedzenie wobec Sztuk Wyzwolonych i Nauk Humanistycznych.
Dlatego studenci humanistyki muszą być przygotowani do trudnego zderzenia z rzeczywistością. Będą musieli pracować ciężej niż inżynierowie, aby znaleźć swoją drogę do strefy przedsiębiorczości. Będą również musieli użyć swej zalety, jaką jest kreatywność, aby przeforsować własną drogę do pozycji kluczowych (w biznesie). Dopiero potem mogą tworzyć tę magię, którą Steve Jobs robił ze swoimi eleganckimi wynalazkami.
Możesz przeczytać więcej na mojej stronie www.wadhwa.com lub śledzić mnie na Twitterze:@wadhwa.
Vivek Wadhwa
25 czerwca 2013
Artykuł przetłumaczony i opublikowany za zgodą autora. Link do oryginalnego artykułu: www.linkedin.com
Tłumaczenie: AL, na licencji Creative Commons 3.0 – przedrukowując ten tekst na swoim blogu niezbędne jest podanie źródeł (autora tekstu i tłumaczenia) z aktywnymi linkami do obu artykułów (niniejszego i oryginalnego na LinkedIn). Zdjęcia (Bill Gates, Steve Jobs) pochodzą z portalu Wikipedia.